„Chłopcy nie płaczą”, „dziewczyny ciągle płaczą”, „facet powinien być twardy”, „kobiety są zbyt uczuciowe” – to tylko część stereotypowych przekonań, które realnie kształtują rzeczywistość. Naszą i naszych dzieci. Jak to możliwe, że przeżywanie i wyrażanie niektórych emocji nadal uważane jest za typowo kobiece lub typowo męskie? I jakie znaczenie ma to, że już sześcioletnie dziewczynki uważają błyskotliwość za cechę typową dla chłopców?
Stereotyp to bardzo szczególna wiedza – jest uproszczona i dotyczy grup społecznych. Podpowiada nam, czego się spodziewać po jej przedstawicielach, np. kobietach, dzieciach, katolikach, Hiszpanach, licealistach czy lekarzach. I chociaż czasem stereotypy podpowiadają trafnie i pozwalają nam błyskawicznie orientować się w sytuacjach społecznych, to jednak często prowadzą do nadmiernych uogólnień i sprawiają, że przypisujemy cechę często występującą w grupie wszystkim należącym do niej osobom.
Zdarza się, że wyrabiamy sobie taką wiedzę na podstawie pojedynczych doświadczeń. Poznaliśmy dwóch Hawajczyków – zakładamy, że wszyscy są podobni. Tak działa nasz umysł i jest to bardzo naturalny sposób gromadzenia wiedzy o ludziach. Jednak pozbawiony refleksji, w znaczący sposób upraszcza nasz sposób patrzenia na świat, a nieraz może być krzywdzący dla ludzi, których postrzegamy przez pryzmat stereotypów.
Ślady stereotypów w 2020 roku
Wiele badań nad stereotypami dotyczącymi płci pokazuje, że mają się one świetnie. Uproszczona wiedza na temat charakterystycznych cech kobiet i mężczyzn, powinności przypisanych do ich ról, pożądanych sposobów zachowań i wyrażania emocji jest jednym z podstawowych obszarów socjalizacji, uczymy się jej od małego.
Stereotypy przekładają się na realne zjawiska w świecie społecznym. Z raportu fundacji For Women in Science [1] wynika, że w Polsce kobiety stanowią ponad połowę wszystkich studentów i doktorantów, jednak im wyższy szczebel kariery naukowej, tym dysproporcje stają się większe. Wśród osób z tytułem profesorskim tylko 20 procent stanowią kobiety.
W pewnym badaniu [2] uczestnikom pokazywano zdjęcia kobiet i mężczyzn. Wszystkie sfotografowane osoby pracowały na najlepszych amerykańskich uniwersytetach w obszarze STEM (science, technology, engineering i mathematics), o czym nie wiedzieli uczestnicy badania. Ich zadaniem była ocena kobiecości, męskości i atrakcyjności osób ze zdjęć oraz wskazanie zawodu, który byłby dla każdej z nich najodpowiedniejszy, a do wyboru mieli zawód naukowca i nauczyciela w podstawówce. Okazało się, że kobiety oceniane jako bardziej kobiece rzadziej wskazywano jako potencjalne naukowczynie, niezależnie od tego, czy oceniały je kobiety, czy mężczyźni.
W raporcie z badań zespołu z Uniwersytetu Warszawskiego Kobiety w męskich zawodach [3] możemy przeczytać, że ¼ studentek matematyki była zniechęcana do podjęcia ścisłego kierunku studiów. Ich otoczenie sugerowało, że sobie nie poradzą. Nie jest to specjalnie zaskakujące, jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki badania zespołu pod kierownictwem Lin Bian [4], opublikowane w czasopiśmie „Science”.
Już sześcioletnie dziewczynki wierzą, że błyskotliwość (ang. brilliance) jest cechą typową dla chłopców. Chociaż trafnie oceniają, że mają lepsze wyniki w nauce niż chłopcy, to nie przypisują tego swoim możliwościom intelektualnym.
Co więcej, zespół Bian zapraszał chłopców i dziewczynki do gry albo opisywanej jako gra dla dzieci „bardzo, bardzo mądrych” albo „bardzo, bardzo starających się”. Zgadnijcie, którą grę rzadziej wybierały dziewczynki? Niestety tę pierwszą. To pokazuje, jak wcześnie pojawiają się u dzieci stereotypowe przekonania o własnych możliwościach intelektualnych i jak wcześnie te przekonania mogą kierować ich wyborami.
Fotografia: Annie Spratt, Unsplash.com
A co z chłopcami?
Chłopcy zasadniczo nie muszą się mierzyć z takimi ograniczeniami. Ich jednak mocno ograniczają inne przekonania – te związane ze sferą emocjonalną.
Dzieci od małego powinny wiedzieć, że smutek, płacz, strach, szukanie wsparcia, chęć pomagania i opiekowania się innymi nie mają płci, że każdy człowiek ma takie samo prawo czuć i wyrażać swoje uczucia.
Choć teraz ta świadomość jest większa niż kiedyś, a także rośnie liczba publikacji książkowych, prasowych i internetowych na ten temat, to chłopcy (i mężczyźni) nadal częściej niż dziewczynki (i kobiety) ukrywają swoje uczucia z obawy przed wyśmianiem czy odrzuceniem.
Od małego uczymy się swoich ról społecznych związanych z płcią [5]. Dziewczynki mają więcej okazji, by ćwiczyć koncentrację na informacjach związanych z emocjami. Kultura szykuje je do roli ciepłych, troskliwych i wrażliwych opiekunek. W chłopcach w większym stopniu wzmacnia się niezależność, asertywność i pewność siebie. Obie grupy są przez to ograniczone. Dziewczynki boją się wyzwań i stawiania granic, chłopcy nie potrafią wyrażać emocji i wstydzą się wyrażać swoje potrzeby. Jednym i drugim odbiera to część ich ludzkiego potencjału. Jasne, że mężczyzna nie nakarmi dziecka piersią, ale przecież nadal ma możliwość nawiązać z nim głęboką więź. Przeciętna kobieta ma zapewne mniej siły niż przeciętny mężczyzna, ale przecież nadal może mieć ścisły umysł.
Jak się przed tym chronić?
Co możemy zrobić, by chronić siebie i swoje dzieci przed negatywnymi konsekwencjami stereotypów? W jaki sposób budować społeczność, która nie podtrzymuje stereotypowych przekonań? Przede wszystkim potrzebna jest wiedza o tym, czym są, w jaki sposób nam służą, a w jaki nas ograniczają. Dzięki temu możemy tropić stereotypy i ich ślady w swoim otoczeniu, rozmawiać o tym z innymi dorosłymi i z dziećmi. Ogromnie ważne jest budowanie samoświadomości – jakie uproszczenia podpowiada mi mój umysł? Jakie ma to konsekwencje – dla mnie i dla innych?
Warto do tropienia stereotypów zapraszać same dzieci. Pomagać im rozwijać krytyczne myślenie i otwartość. Szukać przykładów, które podważają uproszczone przekonania. Zwracać uwagę na podobieństwa między grupami, a nie na dzielące je różnice. Pokazywać, że grupa „innych” składa się z pojedynczych osób.
Niech zauważą, że nie ma jednego, właściwego sposobu na wyrażenie swoich uczuć. Bo emocje nie mają płci – każdy i każda z nas może po swojemu odczuwać złość, smutek, lęk, radość i miłość. I o tym właśnie piszę w 18. numerze „Kosmosu dla dziewczynek”, zatytułowanym „Dziewczyny i chłopaki”.
Bibliografia:
[1] Piękne umysły – rola kobiet w świecie nauki, raport fundacji For Women in Science, 2016, [dostęp 1.07.2020] http://lorealdlakobietinauki.pl/wp-content/uploads/2016/05/16–04–26_Raport_Piekne_umysly-rola_kobiet_w_swiecie_nauki.pdf [2] Banchefsky S., Westfall J., Park B., Judd C.M., But You Don’t Look Like A Scientist! Women Scientists with Feminine Appearance are Deemed Less Likely to be Scientists, February 2016, „Sex Roles” 75 (3–4), DOI: 10.1007/s11199-016‑0586‑1 [3] Kobiety w męskich zawodach, raport UW, [dostęp 1.07.2020] https://www.delab.uw.edu.pl/pl/kobiety-w-meskich-zawodach/ [4] Bian L., Leslie S‑J., Cimpian A., „Science”, 27 Jan 2017, Vol. 355, Issue 6323, s. 389–391, DOI: 10.1126/science.aah6524 [5] Eagly A.H., Wood W., The origins of sex differences in human behavior: Evolved dispositions versus social roles, „American Psychologist”, 54(6), 1999, s. 408–423, [dostęp 1.07.2020] https://doi.org/10.1037/0003–066X.54.6.408