Rosnąca liczba zakażeń koronawirusem i działania, które mają temu zapobiegać, dotknęły niemal każdego z nas. Nic w tym dziwnego, że ty albo ktoś z twojej rodziny odczuwacie w związku z tym stres lub niepokój. To normalna reakcja na poczucie zagrożenia lub izolacji. Jak nie dać się przytłoczyć tym uczuciom?
Niewiele znam osób, które w ostatnich dniach nie musiały znacznie przeorganizować swojego życia. Już samo to, że z dnia na dzień zmienia się tak wiele, może być stresujące. Szczególnie gdy przenosi się pracę do domu, a do zwykłych obowiązków dochodzą te związane z całodzienną i wyłączną opieką nad dziećmi.
Każdy z nas inaczej reaguje na trudne sytuacje i nie dla wszystkich będzie to czas kreatywnego rozwoju, odpoczynku i zatrzymania w biegu. Niektórzy mogą odczuwać duży stres, rozdrażnienie, napięcie.
Dzieci też przeżywają te zmiany. Nagle przestały chodzić do szkoły. Straciły i zajęcie, i naturalne wsparcie, jakim jest grupa rówieśników. A przecież nawet największe trudności łatwiej przeżyć, kiedy jest się z kimś bliskim.
Prawdopodobnie doświadczają całej gamy niepokojów związanych z wirusem. Zastanawiają się: „Czy ja zachoruję?”, „Czy babcia zachoruje?”, „Kto jeszcze?”. Zwłaszcza że zmiany w życiu społecznym są widoczne gołym okiem, również dla dzieci (np. ostrzeżenia na sklepach, ludzie z maseczkami na twarzach), i nikt nie wie, ile czasu będziemy zmuszeni w ten sposób funkcjonować.
Po czym możesz poznać, że dziecko się boi?
Dziecko odczuwające strach martwi się o swoje i twoje zdrowie, myśli też częściej o innych bliskich. Nie zawsze ci o tym powie, bo nie zawsze będzie wiedziało, że to właśnie lęk.
Są też inne możliwe oznaki nasilonego niepokoju. I tu ważna sprawa – jeśli obserwujesz je u dziecka od dłuższego czasu, a nie w związku z obecną sytuacją, skonsultuj się z lekarzem lub psychologiem!
Powinniśmy się zaniepokoić, gdy dziecko:
- ma kłopoty ze spaniem lub jedzeniem,
- doświadcza bólów głowy, brzucha albo „wpada w histerię”, np. po lekkim uderzeniu o kant biurka itp.,
- dużo płacze, łatwo się irytuje,
- zamartwia się rzeczami pozornie niezwiązanymi z obecną sytuacją,
- łatwo wybucha, jest drażliwe,
- ma kłopoty z koncentracją,
- trudno mu się czymkolwiek dłużej zająć,
- nie ma na nic ochoty, trudno je czymś zainteresować.
Jak możesz wzmocnić siebie i dziecko?
- Ustalcie plan dnia – uzgodnijcie, kiedy jest czas na sen, pracę, posiłki, zabawę i czas wspólny. Struktura pomaga przy natłoku obowiązków i zmniejsza niepokój, bo dzień staje się przewidywalny. Ustalcie, które dni są wolne od obowiązków.
- Dbajcie o siebie – o sen, regularne posiłki, odpowiednią ilość wody. Choć raz na godzinę zamknij oczy i weź kilka głębszych i świadomych oddechów.
- Rozmawiajcie – obecność i zrozumienie drugiej osoby to naprawdę najlepsze wsparcie w trudnym czasie. Zapytaj czasem dzieci, jak sobie radzą i co czują. Możesz skorzystać z podpowiedzi, które znajdziesz w tekście: Jak rozmawiać z dziećmi o koronawirusie?
- Szukaj wsparcia dla siebie – dla wielu osób to bardzo trudna sytuacja i ogromne obciążenie. Masz prawo sobie nie radzić i czuć się przytłoczona/przytłoczony. Nie dokładaj do tego samotności – aktywnie szukaj możliwości kontaktu z przyjaciółmi, rodziną, bliskimi.
- Nie zaniedbujcie spotkań z przyjaciółmi – pomóż dziecku zorganizować wideo spotkania ze znajomymi ze szkoły. Do dyspozycji masz dużo narzędzi – WhatsAppa, Skype’a, Zoom, Messengera – wiele firm udostępnia teraz swoje rozwiązania bezpłatnie.
- Ograniczcie media – sprawdzanie newsów, oglądanie programów informacyjnych, śledzenie liczby osób zarażonych sprawia, że dzieci też chłoną te informacje. Warto zrobić sobie przerwę również od mediów społecznościowych – trudno w nich teraz o informacje niezwiązane z epidemią.
- To, jak ty przeżywasz tę sytuację, jest sygnałem dla dziecka. Zamiast snuć czarne scenariusze, skup się na faktach i dbaniu o wasze bezpieczeństwo. Rób sobie przerwy i świadomie oddychaj.
- Przyjemność i radość – zróbcie listę rzeczy/czynności, które poprawiają wam humor, kiedy jest ciężko, i zaglądajcie do niej, kiedy zajdzie taka potrzeba.
Przeczytaj też tekst: Jak przetrwać razem kwarantannę?