Baśń, powieść i książka popularnonaukowa. To trzy książki, które uwielbiamy – i moja córka Asia, i ja. Opowiadają o dziewczynkach, mają fantastyczne ilustracje i przenoszą nas w świat uczuć.

„Tyczka w Krainie Szczęścia”

Opowieść o Tyczce, dziewczynce pogrążonej w smutku po zaginięciu brata, trafiła w moje ręce całkiem niedawno. Przyciągnęła mnie połyskująca srebrnymi refleksami okładka, mimo to nie spodziewałam się czegoś więcej niż „kolejnej bajki”. Pomyliłam się bardzo. Tyczka jest niezwykła i baśniowa w najlepszym wydaniu – przywodzi mi na myśl światy z „Alicji w Krainie Czarów” i „Calineczki”.

Pełna nagłych zwrotów akcji i fantastycznych stworzeń: wielkich mrówek i ważek. Jest tu nawet chrząszcz we fraku. Bo bohaterka opowieści, Tyczka, zupełnie niespodziewanie znajduje się w Krainie Szczęścia, a tu wszystko jest tak niesamowite, że dziewczynka przez chwilę zapomina o swoim smutku. Szybko okazuje się jednak, że w tytułowej krainie szczęście podszyte jest nieszczęściem i grozą.

Najpierw przeczytałam „Tyczkę” sama. Ta baśń wciągnęła mnie w świat uczuć tak bardzo, że kiedy czytałam kolejne strony, czułam smutek i strach, a zaraz potem ekscytację, ciekawość i radość. W wielu momentach powracał niepokój, bo autor potrafi budować napięcie jak w niezłym thrillerze.

Kiedy do wspólnej lektury zapraszałam ośmioletnią córkę, zastanawiałam się, jak przyjmie trudne wątki tej opowieści. Byłam niepewna do tego stopnia, że postanowiłam nie czytać jej tej książki tuż przed snem. Słuchała z wypiekami. Była zafascynowana postacią chrabąszcza, który pilnował, by w Krainie Szczęścia wszyscy byli szczęśliwi, i posługiwał się dziwnym, nieco makabrycznym językiem. Długo również oglądała ilustracje Emilii Dziubak, które są wielkim walorem tej książki. Przenoszą w świat fantastycznej natury i prawdziwych uczuć.

Jeśli nie boicie się wzruszeń, zachwytów i przyspieszonego strachem bicia serca, bardzo polecam, a właściwie polecamy, „Tyczkę w Krainie Szczęścia”.

„Moje szczęśliwe życie”

Moja córka pokochała Dunię, bohaterkę tej książki, od pierwszego wejrzenia. I wcale jej się nie dziwię. Kiedy się spotkały, były w tym samym wieku – Dunia właśnie szła do pierwszej klasy. Ze swojej własnej, dziecięcej perspektywy, opowiadała historię pierwszych dni w szkole i pierwszej przyjaźni. Moja córka szybko odnalazła wspólne doświadczenia – zwykłe, codzienne zdarzenia, które dzieciom w tym wieku dają ogrom radości lub mnóstwo obaw. Kiedy Dunia świętowała, że pierwszy raz popłynęła żabką, my wspominałyśmy pierwsze jazdy Asi na rolkach. Kiedy Dunia szła dumna do szkoły z nowym plecakiem, wspominałyśmy pierwszy plecak Asi. A kiedy Dunia była pełna obaw, że w nowej klasie nikt jej nie polubi albo ona nikogo nie polubi, wspominałyśmy urodziny koleżanki Asi, na których prawie nikogo nie znała. Dla mojej córki ważnym wątkiem opowieści o Duni była historia jej przyjaźni. Według głównej bohaterki przyjaźń to wspólne huśtanie się na huśtawce, wspólne malowanie zachodu słońca i siedzenie razem w ławce. Zdarzają się też kłótnie, ale to nie przekreśla przyjaźni. Czy znacie lepszy opis bliskiej relacji?

Ilekroć sięgam z córką po tę książkę, żałuję, że nie mogłam przeczytać jej jako mała dziewczynka. “Moje szczęśliwe życie” urzekło mnie swoją prostotą – o rzeczywistości i doświadczeniach opowiada głosem dziecka. Bliski jest mi sposób opisu świata uczuć i relacji. Świat, w którym emocje przychodzą i odchodzą, gdzie raz jesteśmy smutni, a innym razem szczęśliwi. Życie, które codziennie przynosi coś nowego – więc warto być blisko swoich uczuć, ale nie warto się do nich przywiązywać. Dla dzieci taka kolej rzeczy jest naturalna, czują i wyrażają emocje, które zmieniają się z chwili na chwilę.

Moja córka często wraca do Duni. Jako początkująca czytelniczka uwielbia ją również za duże litery, prosty język i świetne ilustracje. Była szczęśliwa, kiedy okazało się, że Zakamarki postanowiły wydać całą serię książek o jej koleżance.

„Sen Alicji, czyli jak działa mózg”

To jedna z najlepszych książek popularnonaukowych, jakie miałam w rękach – i nie mówię tu tylko o książkach dla dzieci! Tym razem moja córka poznała ją przede mną. Dostała ją w prezencie i natychmiast się w nią wciągnęła. Byłam zdziwiona, słysząc z dziecięcego pokoju głos mojego męża, opowiadający o neuronach, hormonach i szlakach nerwowych, i podekscytowany głos Asi: „Tato, jeszcze! Jeszcze kilka stron!”. Zafascynowana sięgnęłam po „Sen Alicji” i ja również zostałam porwana przez tę książkę.

Jestem psycholożką i mam, jak sądzę, całkiem solidne podstawy wiedzy na temat funkcjonowania mózgu. Pamiętam jednak, ile wysiłku kosztowało mnie przyswojenie tych informacji. I nagle trafiam na książkę dla dzieci, o Alicji, która idzie spać, a wtedy jej mózg zaczyna produkować sen, podczas którego opowiada Alicji o swojej nieustającej pracy. Dziewczynka poznaje różne zakamarki swojego mózgu, dowiaduje się, jak działają jego poszczególne obszary i co dzieje się w mózgu, kiedy myślimy, uczymy się, mówimy i kiedy czujemy emocje. W czasie podróży z Alicją poznałam odkrycia neurobiologii, o których dotąd nie miałam pojęcia! Polecam tę książkę nie tylko dzieciom. Neuronauka w ostatnich latach rozwijała się bardzo dynamicznie, więc jeśli chodziliście do szkoły 15 lat temu lub dawniej, czas ze „Snem Alicji” nie będzie stracony.

Przyznam, że książka wzbudziła we mnie i zachwyt, i zazdrość. Tyle godzin spędzonych nad nudnymi książkami! Chciałabym, żeby podręczniki naszych dzieci były pisane tak jak „Sen Alicji”! Znajdziecie tu mnóstwo rzetelnej wiedzy podanej w przystępny i ciekawy sposób. Chwilami, tak jak mojej córce, trudno było mi się od niej oderwać, a informacje same wpadały mi do głowy dzięki zabawnym i interesującym ilustracjom. Współautorem książki jest nieżyjący już profesor Jerzy Vetulani, który miał niezwykły dar mówienia w prosty i ciekawy sposób o skomplikowanych sprawach naukowych. Cieszę się, że ten dar wykorzystał również do stworzenia tej zabawnej i merytorycznej książki.

Przywołane książki:

  • „Tyczka w Krainie Szczęścia”. Tekst: Martin Widmark, ilustracje: Emilia Dziubak. Mamania 2017
  • „Moje szczęśliwe życie”. Tekst: Rose Lagercrantz, ilustracje: Eva Eriksson. Zakamarki 2012
  • „Sen Alicji, czyli jak działa mózg”. Autorzy: Jerzy Vetulani i Maria Mazurek, ilustracje: Marcin Wierzchowski. Mando 2017

Zapoznaj się z najnowszym 44. numerem magazynu „Kosmos Dla Dziewczynek”

NR 44 / SZAFA

Zapoznaj się z najnowszym 44. numerem magazynu „Kosmos Dla Dziewczynek”

NR 44 / SZAFA