Jak się przedstawiasz, kiedy jesteś na urlopie macierzyńskim? Jak się z tym czujesz? Autorka książki The Power Pause Neha Ruch zdaje sobie sprawę z tego, że dla wykwalifikowanych specjalistek decyzja o macierzyństwie staje się momentem, w którym często zmieniają sposób myślenia o swojej – i nie tylko – tożsamości. Ruch oferuje nam książkę o tym, jak przerwę na macierzyństwo wykorzystać na przedefiniowanie swojej kariery

Dlatego już na początku poradnika pod znamiennym tytułem Power Pause („Przerwa dla mocy”) autorka proponuje nam zadania do przemyślenia i praktyki mocy – jak na przykład przygotowanie nowoczesnego, feministycznego portretu „mamy w domu”.
Neha Ruch dzieli się z nami własnym doświadczeniem, z którego warto na pewno wziąć dla siebie coroczny wspólny przegląd budżetu – bardziej zaawansowaną wersję comiesięcznej finansowej randki małżeńskiej, która pozwala określić cele i ramy domowego budżetu na najbliższy czas. Przy okazji autorka zachwala randki finansowe, czyli regularne spotkania z partnerem czy partnerką dotyczące wspólnych wydatków. Większość kobiet, z którymi na ten temat rozmawiała Neha Ruch, jest zadowolona z wyboru, jakim jest zajęcie się dziećmi na określony czas. Jednocześnie jednak prawie połowa z nich pisze, że martwi się finansami rodziny. Dzięki finansowej randce można wspólnie się zastanowić, co taki wybór oznacza dla budżetu, a co dla samej zainteresowanej.
Czy urlop macierzyński to również utrata poczucia tożsamości, jak pisze wiele matek? A skoro tak – jak można to zmienić? Coraz więcej osób buntuje się przeciwko zadawaniu klasycznego pytania: kim jesteś?, które zawłaszczone przez kapitalizm w wolnym tłumaczeniu brzmi: jak zarabiasz na życie? A przecież tożsamości są dużo szersze niż wykonywany zawód. Jednocześnie może czasem wolno i należy przeżyć żałobę po intensywnej aktywności zawodowej, która kojarzyła nam się z dorosłością. Często lubimy skojarzenia, jakie nasza praca, tytuł czy wykształcenie wywoływały w rozmówcy, prawda?

Jak podaje autorka, w 2021 roku ekonomiści policzyli, że praca „mamy w domu” to około 97 godzin tygodniowo. Ten czas odpowiada płatnej pracy generującej roczny dochód w wysokości co najmniej 184 000 dolarów!

Co my na to? Czy na urlopie macierzyńskim i wychowawczym czujemy się jak osoby z sześciocyfrowym rocznym dochodem? – pyta autorka.

Neha Ruch, Power Pause, Penguin Publishing Group, 2025

Zarazem do pracy w domu zaleca się przygotować – porozmawiać z partnerem czy partnerką, nawet spisać małżeński kontrakt, a przede wszystkim ustalić długość przerwy w pracy zawodowej, na przykład 18 miesięcy, i odłożyć na ten okres pieniądze, z półroczną poduszką finansową (zawsze zaokrąglaj wydatki w górę!).
Przerwa nie oznacza utraty doświadczenia i pozycji. Już wkrótce, jak zaznacza Neha Ruch, „power pause” nie trzeba będzie ukrywać w CV, bo coraz więcej osób z niego korzysta i rekruterzy oraz rekruterki będą musieli zmienić do niej nastawienie. Czasem powrót do pracy oznacza jej zmianę na bardziej zgodną z wartościami, jakie się wyznaje – dzieci jak nikt przybliżają nas do prawdy o sobie. Taka zmiana może oznaczać wybór pracy za mniejsze pieniądze – ale niekoniecznie. Autorka podaje przykłady kobiet, które podczas opieki nad dziećmi założyły firmy czy podjęły inicjatywy w całkiem innym obszarze niż do tej pory – osiągając sukces finansowy.
Ciekawy jest rozdział o przygotowaniu się do odejścia z pracy. Jak to zrobić, żeby nie spalić za sobą mostów i móc w razie czego wrócić na pozycję sprzed urlopu? Przede wszystkim, pisze autorka, nie warto czekać do ostatniego momentu, aż poczuje się irytację i wypalenie. Dobrze będzie nawet pół roku wcześniej uprzedzić szefostwo i zespół. Jeśli nie zamierza się wrócić do tej samej firmy po urodzeniu dziecka, warto przeczytać dokładnie umowę, bo może się okazać, że ma się obowiązek zwrócić pieniądze za urlop macierzyński – tak, tak bywa w Stanach Zjednoczonych! (Lektura tej książki przypomniała mi o wdzięczności za europejskie systemy ubezpieczeń społecznych i emerytalnych).
Inny temat stanowi płatna opieka nad dzieckiem, czyli korzystanie z usług niani. Nie ma co z takiej opcji rezygnować, nawet jeśli jest się rodzicem, który z założenia zostaje z dzieckiem w domu, bo można doświadczyć wypalenia i frustracji (w USA opieka niani kosztuje od 17 do 30 dolarów za godzinę). A jeśli nie płatna opieka, to warto rozejrzeć się za alternatywnymi rozwiązaniami odciążającymi.

Można choćby stosować wymiany w kręgu przyjacielskim lub w rodzinie – bliska osoba organizuje babysitting ze śpiącymi dziećmi, a rodzice urywają się na randkę; za tydzień rewanż.

W przypadku gdy drugi rodzic nie może co jakiś czas przejmować roli głównej opiekunki, niania bywa koniecznością. Bo przecież matka czasem musi wyjść pobiegać czy na terapię. Nie powinna zapominać o hobby, przyjaźniach i networkingu, który pomoże jej, gdy zechce wrócić do pracy. Niestety, jak podaje autorka, jedna na pięć osób rekrutujących nadal ma uprzedzenia wobec przerwy w pracy zawodowej i z miejsca odrzuca takich kandydatów i kandydatki – matka powracająca z urlopu wychowawczego musi się z tym liczyć. Na szczęście jednak to od niej zależy, jak przedstawi rekruterom swoją przerwę dla rodziny.
Pod koniec książki autorka przypomina o tym, że po powrocie do pracy warto na nowo ustalić z partnerem czy partnerką podział obowiązków w domu – żeby nie zostać z całą pracą domową solo, plus jeszcze etat. Co ciekawe, Neha Ruch nie jest zwolenniczką home office’u, bo uważa, że psychiczny koszt częstego i natychmiastowego przełączania się z pracy do życia rodzinnego jest zbyt duży.
Wiele uwag autorki Power Pause pozwoliło mi na nowo przemyśleć moje rodzinne ustalenia, a także – jak już wcześniej wspomniałam – docenić polską i europejską politykę społeczną, jak urlopy macierzyńskie, wychowawcze i rozbudowane prawo pracy. Ciekawe jest to, że autorka wcale nie skupia się na ogromnym wysiłku, jakim jest opieka nad małym dzieckiem. Jej analizy i rady dotyczą tego, jak „przerwa w pracy” wygląda na zewnątrz, dla pracodawców i otoczenia. Wydaje mi się, że to arcyamerykańskie podejście, i cieszę się po raz kolejny, że wychowuję dzieci w Europie.

Podobał Ci się ten artykuł
i chcesz więcej wartościowych treści?

Podobał Ci się ten artykuł
i chcesz więcej wartościowych treści?