Czego potrzebuje mała wulwa? Przewodnik po zdrowiu intymnym twojej córki

Oto nasz nowy cykl: o higienie intymnej dziewczynek. Piszemy o tym, co często w rodzinach jest owiane wstydem i niedopowiedzeniami, a bywa wręcz tabu. Tymczasem ważne, aby tego tematu nie zostawiać! Zaczynamy tekstem Agi Szuścik, autorki książki GinekoLOGICZNIE, ekspertki fundacji SEXEDPL, szkoleniowczyni fundacji Rak’n’Roll, twórczyni spotów, filmów, miniporadników, podcastów i kampanii, w których kreatywnie objaśnia ginekologię i profilaktykę onkologiczną. Za tydzień tekst Katarzyny Michalczak o pierwszej wizycie u ginekolożki, a w czerwcu — live z udziałem obu Autorek i ginekolożki Doroty Gródeckiej. Zapraszamy do czytania!

Większość rodziców, których znam, osiągnęła master level w dbaniu o higienę jamy ustnej swojej córy: obkupili się pluszowymi ząbkami, poprosili panią doktor o wyjaśnienie dziecku, co i jak, ciekawostki na temat szorowania pastą wygrzebują równie zapalczywie co cząstki jedzenia z przestrzeni międzyzębowych. Kiedy jednak temat higieny, pielęgnacji i zdrowia schodzi do kilkudziesięciu centymetrów niżej, supermoce nierzadko ustępują wypowiadanemu półgębkiem „tam też się umyj”.
Na całe to „tam” patrzymy z naszej dorosłej perspektywy, gdzie duża część skojarzeń wiedzie przez tę intymność, na którą dla naszych córek jest często o wiele za wcześnie. A przecież zamykanie kłódeczki skrępowania na zdrowiu ginekologicznym niesie ogrom zagrożeń! Przybywam więc z wiedzą i mocą, dla ochrony Twojej córki przed chorobami, budowania jej zdrowych nawyków, wzrastania w dobrej i pełnej szacunku relacji ze swoim ciałem. Najważniejsze? By mówić o higienie intymnej jak o higienie jamy ustnej – bez spiny.

Dziewczynka to w łazience wie:
na zewnątrz myć, a w środku nie!

Żeńskie narządy płciowe dzielą się na dwie strefy: zewnętrzną i wewnętrzną. Podobna sytuacja dotyczy wielu innych miejsc ciała: nos ma skórę i dziurki, oczy mają powieki i spojówkę. To na zewnątrz, niezależnie od wieku, działa inaczej niż to wewnątrz, przez co wymaga innej higieny. Tak więc na zewnątrz jest srom, czyli wulwa: wargi sromowe zewnętrzne i wewnętrzne (w podręcznikach nierzadko określane jako większe i mniejsze) oraz żołądź łechtaczki i jej napletek, obok – wzgórek łonowy, pachwiny, krocze (przestrzeń między sromem a odbytem), odbyt.
Wszystko, co znajduje się między wargami wewnętrznymi, zaliczamy już do narządów wewnętrznych: pochwa (wagina) i cewka moczowa ze swoimi ujściami oraz narządy, do których prowadzą owe kanały.

Higiena dotyczyć powinna wyłącznie zewnętrznych narządów płciowych.

Absolutnie nie ma potrzeby czyszczenia przestrzeni między wargami wewnętrznymi – z tych samych powodów, z których nie szorujemy dziurek w nosie czy wnętrza oczu. Ciało czyści się tam samo, a my, ingerując, możemy tylko zaszkodzić. Nie przepłukujmy przedsionka pochwy, nie lejmy tam wody, nawet nie myślmy o jakichś zabiegach oczyszczających czy irygacjach!

Aga Szuścik: Najważniejsze? By mówić o higienie intymnej jak o higienie jamy ustnej – bez spiny.

Gdy dziewczynka jest maluszkiem,
myj z umiarem pod jej brzuszkiem!

Substancje wspomagające zdrowie żeńskich genitaliów płyną ze środka – to hormony estrogeny. Dzięki nim miejsca intymne nie są suche, co chroni przed otarciami i pomaga zachować odpowiednie pH, nieprzyjazne bakteriom i grzybom. Dziewczynka przychodzi na świat wyposażona w porcję estrogenów od mamy. To wspomaga zdrowie oraz może powodować powstawanie śluzu, zdarza się, że z domieszką krwi (tego śluzu nie starajmy się wyczyścić – jest przydatny). Maksymalnie kilka tygodni później darmowe hormony od mamy się zużywają, a ciało córci na poważnie weźmie się do produkcji estrogenów dopiero przed dojrzewaniem. U szkraba czy kilkulatki nie ma więc wystarczającej ochrony „od wewnątrz”, jest sucho. Co więcej, wargi wewnętrzne są jeszcze bardzo malutkie i niezbyt dają radę chronić przedsionek pochwy. Strzec waginy pomaga co prawda dość mocny jeszcze wieniec pochwy (fałd nabłonka, zwany też hymenem lub błoną dziewiczą), ale środkowej części sromu brakuje wsparcia – hormonalnego i anatomicznego.
Czy to znaczy, że trzeba myć często i dokładnie? Tak i nie. Tak, bo bobasowy srom warto delikatnie przetrzeć przy każdej zmianie pieluszki, sprawdzając, czy między wargami nie zgromadziły się mastka, krem czy kupa. Nie, bo zbyt intensywna higiena niechronionej estrogenami wulwy też narobi kłopotu! Delikatnie przecieramy srom zwilżonym wodą (przegotowaną lub nie) wacikiem (od przodu w tył, nie wracając, by nie przenosić bakterii kałowych na srom) lub obmywamy bieżącą wodą. By uniknąć ryzyka infekcji, reakcji alergicznej lub sklejenia warg sromowych (których nigdy nie rozklejamy samodzielnie!), lepiej nie polegać na kosmetykach czy nawilżanych nimi chusteczkach (chyba że jesteśmy poza domem, bez dostępu do wody).
Także i kilkulatce nie serwujmy nadmiernej higieny – szczególnie że srom nie ma już kontaktu z kupą, a brak pieluch oznacza lepszy przepływ powietrza.

Nie potrzeba żadnych specjalnych żeli lub płynów czy mycia częściej niż reszty ciała.

Uwaga też na długie moczenie się w bardzo ciepłej wodzie – taka kąpiel może dodatkowo podrażnić i wysuszyć małą wulwę.

Nastoletnia już dziewczyna
myć dorośle się zaczyna!

Higiena intymna nastolatki to właściwie okres próbny higieny osoby dorosłej. Najlepszym środkiem pielęgnacyjnym jest tutaj oczywiście… wiedza. Srom dojrzewającej dziewczyny ma już lepszą ochronę dzięki estrogenom i rozwiniętym wargom wewnętrznym. Pochwa wskakuje na poziom kwaśnego pH, sprzyjającego trzymaniu się z dala od infekcji. Wulwę wystarczy myć raz dziennie, wtedy, gdy myje się też wszystko inne. W zależności od własnych preferencji można robić to kosmetykiem do reszty ciała, specjalnym żelem, pianką lub płynem bądź samą wodą – wiem ze swojej pracy w mediach społecznościowych, że u dorosłych kobiet opinie są w tej kwestii różne i silne, więc nie zamierzam się kłócić! Nie zapominajmy tylko, proszę, że jeżeli pojawia się kosmetyk, to o sprawdzonym składzie, stosowany w niewielkich ilościach, nie do warg wewnętrznych oraz tego, co między nimi i najlepiej niech nie będzie zwykłym mydłem, by nie zabijać pałeczek kwasu mlekowego, dzielnie dbających o dobroczynne pH. Te same reguły dotyczą kosmetyków pielęgnacyjnych (kremy, balsamy, sera, olejki, peelingi), których również można, ale nie trzeba używać.
Czas dojrzewania to także początek miesiączkowania, a więc higiena w menstruacyjnym wydaniu: dobór artykułów higienicznych i nauka bezpiecznego ich stosowania (zachęcam do korzystania również z nowszych rozwiązań, takich jak kubeczek menstruacyjny, wielorazowe podpaski lub majtki menstruacyjne — to produkty jak najbardziej odpowiednie dla nastolatek!) oraz zapoznanie córki ze sposobami na bezproblemową „obsługę” okresu w kwestii higieny: częstsze mycie, korzystanie z bidetu, buteleczka z wodą do zmiany kubeczka w szkolnej toalecie.

Żeby w zdrowiu swym mieć wtyki,
warto dobre znać nawyki!

Co może zniwelować ryzyko nieprzyjemności u córy, a i zaskoczyć mamę i tatę? Podczas sikania warto trzymać plecy prosto, z kolei do kupy lepiej się skulić lub podłożyć pod nogi stołek. Te pozycje wesprą działanie mięśni i koordynację między nimi a mózgiem. Podcieranie się papierem – zawsze w stronę pleców, by nie transportować bakterii kałowych w okolice waginy. Z tego samego powodu papier użyty z tyłu, nigdy nie powinien trafiać na przód. Nie należy sikać na zapas – w polskich domach często słyszy się „córcia, wysikaj się jeszcze raz, żebyśmy nie stawali za chwilę”, a potem owa córcia, już dorosła, co rusz będzie biegała do toalety, gdyż przy niewielkim napełnieniu pęcherz będzie wysyłał do mózgu sygnał „hej, czas na siku”. Nie sikajmy też do ostatniej kropelki lub szybko, na siłę.
Do mycia trzeba trochę rozchylić nogi, ale bez przesady – by nie narażać przestrzeni między wargami wewnętrznymi na wymywanie dobroczynnej flory bakteryjnej. Bieliznę warto wybierać świadomie: bawełnianą, wygodną, luźną, mając na względzie, że przytkane syntetycznymi rajstopami lub leginsami majtki przestają spełniać swoje przewiewne zadanie. Odwiedźmy nastolatkę od mody na brazyliany czy stringi – to dla bakterii kałowych wręcz autostrada do okolic waginy.

Codzienne noszenie wkładek?
Powód bakterii gromadek!

Przez kilka lat mojej działalności dostałam morze naprawdę zasmucających mnie wiadomości: o rozdawaniu na lekcjach wkładek higienicznych, o czternastolatce, przekonanej, że zwykła wydzielina na majtkach równa się brak higieny, o ośmiolatce, co przyszła do domu z płaczem, bo jako jedyna w klasie nie nosi wkładek na co dzień. Przerażające!

Zajrzyj do najnowszego 42. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 42 / GOTOWE, START!

Zajrzyj do najnowszego 42. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 42 / GOTOWE, START!

Codzienne noszenie wkładek (czyli poza miesiączką, leczeniem nietrzymania moczu itd.) zwiększa ilość wydzieliny, intensywność jej zapachu i ryzyko infekcji. To błędne koło, niosące ze sobą mniejszy komfort życia oraz zagrożenie przeoczeniem upławów, mogących zwiastować poważniejszą sprawę.[1]Po dokładne wyjaśnienie tej kwestii zapraszam do lektury mojej książki GinekoLOGICZNIE. Proszę, pozbądźmy się tego szkodliwego nawyku i nie uczmy go naszych córek! To, że ktoś nosi wkładki od lat i nigdy nie miał infekcji, nie znaczy, że wkładki są zdrowe – tak jak to, że ktoś całe życie palił i nie zachorował na raka lub przechodził na czerwonym świetle i nie miał wypadku, nie oznacza, że palenie papierosów lub ignorowanie sygnalizacji nie stanowią zagrożenia.

Nawet gdy nic się nie zdarza,
warto odwiedzić lekarza!

Skoro mycie sromu jest tak samo ważne jak mycie zębów, wizyta ginekologiczna jest równie istotna, potrzebna i normalna jak pójście do dentysty. Badanie ginekologiczne nie ma nic wspólnego z intymnością czy seksem – to procedura medyczna. Oficjalne stanowisko Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego mówi, że pierwszą wizytę najlepiej odbyć między 12. a 15. rokiem życia, najlepiej niedługo po pierwszej miesiączce, by sprawdzić, czy wszystko jest w porządku i pogadać o zdrowiu ginekologicznym. Dobrze jest opowiedzieć córce, jak wygląda wizyta, i znaleźć odpowiedniego specjalistę.[2]Na stronie agaszuscik.com/lista znajdziesz sekcję dla nastolatek. Do osiemnastki potrzeba zgody opiekuna, ale obecność podczas badania to już kwestia prywatnych ustaleń z córką. Od szesnastego roku życia dziewczyna może zablokować możliwość przeprowadzenia badania swoim brakiem zgody – tym bardziej ważne są odpowiednio wcześnie zainicjowane rozmowy na ten temat.
W przypadku objawów typu ból, swędzenie, pieczenie, dziwna wydzielina, zaburzenia miesiączkowania bądź zmiana na skórze małą dziewczynkę najlepiej zabrać do ginekologa dziecięcego (tych specjalistów nie jest specjalnie wielu, ale da się znaleźć), z nastolatką można z kolei pójść albo do dziecięcego, albo do „zwykłego” ginekologa, byle empatycznego i nowoczesnego. Nie próbujmy samodzielnie w domu leczyć takich dolegliwości – szczególnie że w przypadku małych dziewczynek powody infekcji mogą być inne, niż się wydaje dorosłym (np. pasożyty lub nadużycia seksualne).
Warto też uczyć dzieciaki, że lekarzy i lekarki odwiedza się nie tylko, gdy coś przeszkadza. Profilaktyka to szansa na życie w zdrowiu i komforcie! Ten moment artykułu to też idealne miejsce do przypomnienia o szczepionkach przeciw HPV (najlepszy przykład: ja sama, niespełniająca czynników ryzyka, chorująca na raka szyjki macicy od 2018).

To normalne się obawiać,
ale ważne, by rozmawiać!

Po jednym z podstawówkowych spotkań podeszła do mnie dziewczynka, na moje oko, nastolatka z krótkim stażem. Cichutko zwierzyła się ze swojego problemu: goli włosy łonowe, robi to na sucho i nie wie, skąd podrażnienia i zacięcia. Jej otwarta i troskliwa mamusia powiedziała ostatnio, że jak będzie większa, porozmawiają o zdrowiu ginekologicznym i pielęgnacji, w tym włosach łonowych. Tylko że to „jak będzie większa” dla tej dziewczyny jest… teraz! Srom możecie nazywać kokoszką, muszelką, pipcią – ja się nie wtrącam – tylko, proszę, nie bójcie się też słów srom i wulwa na genitalia na zewnątrz oraz anatomicznych nazw narządów wewnętrznych: pochwa (wagina), macica, jajniki, jajowody. Czemu? Dziecko wie, że noga to noga, a głowa to głowa, mimo iż nazywacie je w domu na przykład girą i łepetyną, prawda? To ważne w budowaniu pełnego świadomości i szacunku nastawienia do życia pacjenckiego i seksualnego.
Dzieci to mistrzowie obserwacji i naśladowania. Jeżeli ty sikasz na zapas, nosisz wkładki na co dzień, mówisz źle o swoim ciele, unikasz badań z „wolę nie wiedzieć” na ustach i komentujesz zdrowy tryb życia jako uciążliwy i bezsensowny, wpajasz swojej córce właśnie takie postawy. Zwracajmy też uwagę na to, jak reagujemy na to, że córce przeciekła podpaska na prześcieradło lub na jej majtkach pojawiła się wydzielina – te doświadczenia niesie się później przez całe życie.
Zachęcajmy do zgłaszania nam objawów, zadawania pytań. Podsuwajmy fajne książki i profile w mediach społecznościowych, uświadamiajmy, że te części ciała są czymś innym, gdy jesteśmy sami, i czymś innym, gdy jesteśmy u lekarza – jak klocki – są super, gdy z nich budujemy, ale do bani, gdy nadepniemy na nie gołą stopą. Pamiętajmy, że rozmawiać mogą i mamusie, i tatusiowie. Przede wszystkim jednak bądźmy OK z tym, że nie zawsze wychodzi to idealnie. Zębów też nie myjemy perfekcyjnie, ale wspieramy w tym naszą córkę, prawda? Zdrówka!

Konsultacja merytoryczna: dr Adriana Bil, lek. Marta Wójcik

Opieka merytoryczna: prof. Paweł Szymanowski

3 sposoby, jak wspierać córkę przed jej pierwszą miesiączką

3 sposoby, jak wspierać córkę przed jej pierwszą miesiączką

Przydatne książki:

  • Aga Szuścik, GinekoLOGICZNIE. Poradnik napisany przez pacjentkę, sprawdzony przez lekarki, lekarzy i nie tylko, Sensus 2023
  • Barbara Pietruszczak, Twoje ciałopozytywne dojrzewanie, Moonka 2021
  • Anja Rubik i in., SEXEDPL. Dorastanie w miłości, bezpieczeństwie i zrozumieniu. Przewodnik dla rodziców, W.A.B. 2022
  • Anna Salvia, Cristina Torrón, Miesiączka. Chcę wiedzieć!, Debit 2021
  • Moonka. Dorastanie. Rodzinna, ciałopozytywna gra edukacyjna, Moonka 2021
  • Wybrane zagadnienia z ginekologii dziecięcej i dziewczęcej, pod redakcją prof. V. Skrzypulec-Plinty i prof. Stanisława Radowickiego

Źródła

Źródła
1 Po dokładne wyjaśnienie tej kwestii zapraszam do lektury mojej książki GinekoLOGICZNIE.
2 Na stronie agaszuscik.com/lista znajdziesz sekcję dla nastolatek.