Co robią naszym córkom nacechowanie seksualnie słowa wypowiadane przez dorosłych, dwuznaczne uwagi, żarty i sugestie? Do jakich relacji prowadzą i jaki obraz postrzegania siebie w nich budują seksistowskie żarty rówieśnicze? I jak w związku z tym przygotowywać córkę do budowania zdrowych relacji? Co możemy zrobić, żeby dziewczynki miały siłę do stawiania granic i nie przyzwalały na naruszanie ich intymności? Jak możemy je wesprzeć, w momencie kiedy, jak mówi seksuolożka dra n. med. Justyna Holka, „przemoc emocjonalna lub mikroagresja o podtekście seksualnym bywa akceptowana w wielu środowiskach”. W tym szkolnym.

„Tak będziesz mogła siedzieć, jak skończysz 25 lat i pójdziesz ze mną do knajpy” – powiedział nauczyciel na lekcji matematyki do swojej uczennicy (ósma klasa szkoły podstawowej), kiedy ta rozpostarła się na krześle. Wszyscy w klasie śmiali się, a tekst trafił do zeszytu, w którym jedna z uczennic zbiera takie „nauczycielskie żarty”. Inna sytuacja. Powrót z wycieczki, nauczyciel stoi w autokarze, który gwałtownie skręca, mężczyzna łapiąc się za fotel, mówi do siedzących obok uczennic: „jakby ktoś zobaczył, jak na was lecę, toby było dopiero!”. Albo zwroty ze szkolnych korytarzy wypowiadane przez chłopców: „Dziewczyna na przewodniczącą?! Nigdy!”.

Dziś wszyscy uczymy się wytyczać na nowo szlaki w relacjach damsko-męskich. Zdrowsze i oparte na równości. Fala #MeToo dała nam podpowiedzi, jak i kiedy reagować, postawiła nowe granice. Większość dorosłych wie i głośno o tym mówi, czym jest molestowanie i jakie są jego konkretne przejawy. Badania [1]https://kosmosdladziewczynek.pl/portal-wiedzy/ale-temat/kondycja-psychiczna-dziewczynek-2023 ciągle wskazują na to, że to dziewczyny częściej niż chłopców spotyka przemoc ze względu na płeć i seksualność. Przemoc fizyczną potrafimy rozpoznać, uczymy się reagować i jej przeciwdziałać. Gorzej radzimy sobie z tymi pozornie drobnymi naruszeniami, np. z przemocą werbalną, która przecież też pozostawia bolesny ślad.

Poradnik PDF

Jak budować odporność psychiczną dziewczynek?

Poradnik PDF

Jak budować odporność psychiczną dziewczynek?

Może to i żart, ale mnie nie jest do śmiechu

„Fala #MeToo dała poetykę, w której mogą mówić dorosłe kobiety, ale nadal nie mamy narzędzi w sytuacjach, kiedy nadużycie dotyczy młodych dziewczyn” – zauważa edukatorka seksualna i terapeutka Patrycja Wonatowska.

Młode osoby nie wiedzą, jak zwrócić uwagę dorosłemu, by nie podważać przy tym jego autorytetu. Jeszcze większy problem mają dziewczynki wychowywane w sposób tradycyjny, dla których to ogromna trudność, żeby podjąć działanie przeciwko dorosłej osobie – uważa dra n. med. Justyna Holka.
Żart z podtekstem powiedziany na lekcji w szkole, kiedy po jednej stronie jest dziewczynka, a po drugiej – dorosły mężczyzna (który bierze udział w jej wychowywaniu), to jest trudna sytuacja. I oczywiście możemy mówić w domu naszym córkom, że mają głos i powinny mieć własne zdanie, ale jednak w szkole (i wielu innych miejscach) ważniejszy wydaje się czyjś autorytet. A to może generować emocjonalne przeszkody w reakcji dziewczynki.  Podobnie, jeśli seksistowskie żarty wypowiedziane są przez kolegów ze szkoły.

Pogadajmy o tych żartach, które nie są żartami

Dla jednych coś będzie żartem, dla innych już nie. Ekspertki zaznaczają, że najbardziej chodzi o to, co pewne rzeczy „nam robią”, czyli jak taki żart z podtekstem odbiera nasza córka, która np. słyszy od kolegi „w poprzedniej fryzurze mi się bardziej podobałaś” albo „ale masz dekolt, nie mogę skupić się na lekcji”. Przyglądajmy się, co takie słowa robią naszej córce. Jakie wywołują uczucia, jak ona się odnajduje w takiej sytuacji? Warto ją zapytać, co się w niej dzieje, jaka była jej pierwsza, intuicyjna reakcja i jak to odebrało jej ciało. Jeśli np. trochę się śmiała, ale trochę ją to zaniepokoiło, jeśli była zawstydzona czy ściskało ją w gardle – to wyraźnie coś było nie tak z takim komunikatem.

Jeżeli nauczymy córkę, że w porządku jest, że z czymś nie czuje się ok, to jest już ważny punkt wyjścia na przyszłość. Nawet jeśli teraz nie rozszyfruje komentarza maskującego żartem nadużycie, to z dużym prawdopodobieństwem, kiedy dorośnie, spojrzy na takie sytuacje inaczej. Szczera rozmowa z rodzicem będzie dla niej ważna i da jej zasoby na przyszłe reakcje, poczuje, że ma prawo do różnych emocji, ma prawo się nie zgadzać i niepokoić, a jej zdanie i przeczucie są ważne.

Dla naszej córki powinno być naturalne, że jeśli ktoś dorosły mówi jej np. „lecę na ciebie”, to w takiej sytuacji ma możliwość odpowiedzieć mu „to nie jest ok, że tak mówisz, źle się z tym czuję”. Nasze córki muszą wiedzieć, że są narzędzia, które nie pozostawiają ich samotnie w danej sytuacji. Takie narzędzia buduje wspierająca córkę rozmowa na temat uczuć i emocji, budowanie poczucia, że wszystkie te emocje są ważne i mogą być wyrażane w bezpieczny sposób. Jej zasoby tworzy też świadomość, dlaczego stawianie granic jest tak istotne, jak może to robić i jak dzięki temu może dbać o siebie.

Grafika: Monika Polańska-Sowińska

Bez tej rozmowy nie pozwól jej wyjechać. Twoja córka i molestowanie

Bez tej rozmowy nie pozwól jej wyjechać. Twoja córka i molestowanie

Grafika: Monika Polańska-Sowińska

To, jak wyglądasz, nie mówi o tym, kim jesteś

W wieku nastoletnim dojrzałość psychoseksualna dopiero zaczyna się kształtować, ważne jest, żeby uświadomić córce, że jeśli komuś się podoba, to nie znaczy, że jest mu coś winna i że wygląd to nie jest jej jedyna cecha. „Trzeba pokazywać inne zasoby i inne narzędzia (rozumienie i wyrażanie emocji, umiejętność stawiania granic, dialog). Nie zawieszać się na sferze fizyczności i atrakcyjności” – podkreśla Patrycja Wonatowska. Rozmawiaj z córką o tym, że różnego rodzaju teksty i żarty nie są ok, daj sygnał, że ona ma coś więcej do zaproponowania niż swoją atrakcyjność fizyczną. Jeśli pyta, czy ładnie wygląda, to możesz jej powiedzieć, „że jej pewność siebie buduje wokół niej wspaniałą energię”, „że ma świetny gust i poczucie stylu”, „że widać, że tym stroju jest sobą”.

Powiedz, że nigdy nie musi godzić się na niechciane zaloty, że pocałunki (nawet te w policzek!) bez jej zgody są niedopuszczalne, że żarty z podtekstem seksualnym sprowadzają kobiety jedynie do wyglądu i oceny przez jego pryzmat. Dobrze, żeby taki komunikat dziewczynka dostała od obojga rodziców. To, jak w takich sytuacjach reaguje ojciec, pokazuje jej, że przemoc osadzona w patriarchacie nie jest normą, że mężczyzna nie powinien odnosić się do niej w wulgarny, dwuznaczny sposób.

„Treści o charakterze seksualnym czy mikroagresja to trudna do wychwycenia manipulacja, zwłaszcza jeśli po chwili zostaje ona zinterpretowana jako „żart” – zaznacza dra n. med. Justyna Holka.

Ekspertka podkreśla, że najbardziej „zaimpregnowana” (poprzez odpowiednią edukację, rozmowę, świadomość siebie) wobec sytuacji przemocowych nastolatka może mieć problem z właściwym reagowaniem.

Dziękuję, ale nie skorzystam, czyli o asertywności

Musimy mieć świadomość, że jak nasza córka będzie słyszeć takie „żarty”, gdy już będzie starsza, to może się okazać, że nie będą już one „niewinne”, a bezkrytyczne ich przyjmowanie narazi ją na niebezpieczeństwo (choćby krzywdzącej relacji). „Takie »żarty« spłycają osobę do obiektu seksualnego, nie dając jej podmiotowości. Kręcimy się wtedy wokół przekonania, że wartością społeczną jest to, czy komuś się podobam i czy ktoś na mnie »leci«, a to wpływa na to, jak nasze córki będą postrzegały siebie i jak będą wchodziły w dorosłe relacje” – dodaje seksuolożka Patrycja Wonatowska.

Kiedy moja córka mówi mi, że nie chce z kimś się spotkać czy gdzieś pójść, to mimo że jest mi to czasami bardzo nie na rękę, staram się jej odpowiedzieć: „Rozumiem, cieszę się, że umiesz tak zadbać o siebie i o swoje granice” i odpuszczam. Pamiętam też taką sytuację. Moja koleżanka założyła się ze swoją nastoletnią córką, że jak przegra w grę, to pojadą razem do parku wodnego. Pojechały, ale matka źle się tam czuła i nie była w stanie korzystać z żadnych atrakcji. Powiedziała wtedy córce: „Wiem, że obiecałam ci, że tu przyjedziemy, ale teraz pójdę i poczekam w szatni, bo nie jestem w stanie znieść tego hałasu. Mam nadzieję, że ty kiedyś, jeśli poczujesz się w jakiejś sytuacji źle (nawet jeśli to będzie zakład, który przegrasz), to postąpisz w zgodzie ze sobą, a nie podporządkujesz się komuś wbrew sobie”. Miałam wtedy poczucie, że to ważna lekcja troski o własne potrzeby i granice dla wszystkich tam obecnych.

Kolejnym narzędziem dla naszych córek jest uczenie ich skutecznych strategii rozwiązywania konfliktów z szacunkiem i spokojem (najlepiej na własnym przykładzie), ale też wspieranie samodzielności w podejmowaniu decyzji, nawet jeśli będą trudną lekcją.

Zajrzyj do najnowszego 40. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 40 / NA SKRZYDŁACH

Zajrzyj do najnowszego 40. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 40 / NA SKRZYDŁACH

Nawet nie wiem, kiedy mnie pocałował

Każda reakcja rodzica na przemoc słowną czy naruszenie granic powinna pokazywać brak akceptacji. Jak podkreśla dra n. med. Justyna Holka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii, młoda osoba wychowywana w atmosferze szacunku do jej potrzeb, rozwija w sobie zdrowe poczucie własnej wartości. To poczucie stanowi dla niej ochronę wobec późniejszych sytuacji naruszania jej granic ze strony innych ludzi, zarówno przemocy psychicznej, fizycznej, jak i emocjonalnej. „To nie oznacza oczywiście, że tak »zaimpregnowana« miłością i szacunkiem wyniesionym od rodziców i opiekunów nie zostanie nigdy narażona na przemoc ze strony innych osób. Jednak o wiele szybciej rozpozna pierwsze sygnały manipulacji, przemocy narcystycznej lub przemocy systemowej”.

Bardzo ważne jest też, żeby nasza córka, jeśli ktoś zrobi coś bez jej zgody (np. ją pocałuje), nie czuła się odpowiedzialna za to, że nie postawiła dość wyraźnie granicy. Komunikaty takie, jak „dlaczego nie zareagowałaś?”, „jak mogłaś do tego dopuścić?”, „jak to nic nie powiedziałaś?” są piętnujące, a dojrzewanie to przecież czas zdobywania doświadczeń i nauki zachowań. Sam fakt, że taka informacja do nas dochodzi, to już jest sygnał trudu naszego dziecka. Podziękujmy córce za to. Bądźmy wsparciem, a nie sędzią. Ważne jest też, żeby nasza córka miała świadomość, że może nie wiedzieć, jak się zachować, że może powiedzieć „chyba jednak to mi się nie podoba, nie wiem, co z tym dalej zrobić”.

Osoby nastoletnie potrzebują bezpiecznej przystani u rodziców.

Niech nasza córka wie, że jeśli śmiała się z seksistowskiego żartu, mimo poczucia, że coś jest nie w porządku, też może nam o tym powiedzieć. Następnym razem być może zachowa się już inaczej.

Zareaguje, odpowie, sprzeciwi się, a przynajmniej nie będzie się czuła zobowiązana do uśmiechania się z tymi, którzy dokonują naruszenia.

Często sformułowanie „to był tylko żart” czy „to już komplementu powiedzieć nie można?!” ma tłumaczyć nadużycie i deprecjonowanie. Powiedzmy naszej córce, że żart jest wtedy, kiedy śmieją się wszystkie osoby, kiedy jest on powiedziany przez osobę dorosłą do nastolatki, jej śmiech nie jest dowodem na to, że taki żart był w porządku, że nie narusza granic, bo ona uczy się dopiero ich stawiania. Żeby to zmienić, niezbędny jest dialog, wyrażanie emocje i zrozumienie, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z sytuacją w szkole czy wśród rówieśników. Niech ona od nas usłyszy „możesz się znaleźć w jakiejś sytuacji i możesz nie chcieć, żeby ktoś cię obejmował, brał za rękę, mówił żarty, których nie masz ochoty słyszeć. I nawet jeśli nie będziesz umiała zaprotestować, to przyjdź i powiedz mi o tym później, a ja zareaguję – pójdę do szkoły, do dyrekcji, zadzwonię do rodziców”.

To wcale nie było śmieszne!

Jeśli nadużycie jest popełnione przez dorosłego, to jako rodzice powinniśmy interweniować, nie tylko po to, żeby zadbać o bezpieczeństwo córki, ale też by przeciwdziałać dalszej eskalacji. Trzeba porozmawiać z osobą, która zachowała się niestosowanie wobec naszej córki. Z kilku powodów. Po pierwsze, córka wtedy widzi, że dorośli się o nią troszczą i dbają o jej bezpieczeństwo, po drugie, uczy się też, że to była sytuacja, w której dokonano czegoś nagannego lub wymagającego skorygowania. Następnym razem z dużym prawdopodobieństwem ona sama już zareaguje inaczej. Być może będzie miała wtedy takie zasoby (odwagi, siły, pewności siebie), żeby powiedzieć, że jakiś tekst czy komentarz był nie w porządku.
Często w takich sytuacjach doświadcza się silnych emocji (strachu, złości, zażenowania, wstydu), więc trudno jest reagować na gorąco. Możemy wyćwiczyć z córką różne reakcje:

  • „Ale co pan miał/miałeś właściwie na myśli?”
  • „Czy naprawdę pan to powiedział/powiedziałeś?”
  • „Jest pan naszym nauczycielem, nie spodziewałam się, że powie pan coś takiego. To wcale nie było śmieszne”.
  • „To sprawiło, że poczułam się niekomfortowo”.

Pamiętajmy, że jeśli nasza córka będzie się godzić na to, że ktoś może mówić jej albo opowiadać o niej różne rzeczy (nawiązujące do jej seksualności), i uzna to za normę, to nie będzie miała przestrzeni na swój własny głos. Swoje zdanie. Swoją podmiotowość.

 

Podczas pracy nad artykułem autorka rozmawiała z:

drą n. med. Justyną Holką-Pokorską

i seksuolożką Patrycją Wonatowską.

Źródła

Źródła
1 https://kosmosdladziewczynek.pl/portal-wiedzy/ale-temat/kondycja-psychiczna-dziewczynek-2023

Zapisz się do naszego newslettera