Jednoczęściowy czy dwuczęściowy? Z falbanką czy prosty? Wygodny czy reprezentacyjny? O tym, w jaki kostium dla dziewczynki warto zainwestować i co jest najważniejsze latem, pisze Anna Jurek.

Często chodzę na basen i muszę się przyznać, że trochę podglądam ludzi: czy biorą prysznic nago, czy w kostiumie? Pływają na luzie czy „na wyścigi”? Częściej żabką czy kraulem? Obserwuję, jak skaczą z wieży, ćwicząc wygięcia i naprężenia ciała. Ostatnio moją uwagę przyciągają kostiumy kąpielowe, w końcu mamy lato.

Stanik z wycięciem i paseczkami

Kilka dni temu na torze obok pływała mama z córką. Mama miała na sobie jednoczęściowy granatowy kostium. Dziewczynka w wieku około 13 lat była w dwuczęściowym kostiumie: biustonosz z głębokim wcięciem mający podkreślać piersi (w tym przypadku dopiero pączkujące), dodatkowo paseczki oplatające ciało, takie same przy figach, mocno wyciętych na biodrach. Robiąc kolejny wdech i wydech, z bąbelkami powietrza w uszach, zaczęłam się zastanawiać: co mówią nam kostiumy dwuczęściowe i jednoczęściowe o ciele, na którym się prezentują? Jakimi kryteriami kierować się przy zakupie kostiumu dla dziewczynki? Jak argumentować, kiedy nasza córka chce wybrać kostium, który nam wydaje się „zbyt dorosły, a nawet seksowny”?

Własne refleksje skonsultowałam z mamami i dziewczynkami, które zajmują się tematami ciała, mody i budowania dobrych relacji ze swoimi córkami.

Jak się w tym czujesz?

Kasia Gałązka, trenerka i edukatorka seksualna, zachęca do tego, żeby podczas wspólnego kupowania kostiumu zapytać: Czy jest ci wygodnie? Jak się w tym czujesz? Usiądź, podskocz, przeciągnij się, zobacz, jak pracuje na ciele.

Zuzia, 12 lat: „Na basen publiczny – kostium jednoczęściowy. Na wakacje – dwuczęściowy. Po pierwsze, w takim łatwiej skorzystać z toalety, a po drugie, ważna jest wygoda. Ja na przykład lubię grubsze ramiączka. Dekolt delikatny, ale nie za duży”.

Na moje pytanie: O czym mówi kostium kąpielowy, który noszę? – Kasia Gałązka odpowiada: „o tym, jak się czujesz w swoim ciele, na ile jesteś ok ze swoimi piersiami, brzuchem, udami. O komforcie ciała, ale też o twojej ekspresji, czyli o tym, co chcesz robić na plaży” – podkreśla i zachęca do tego, żeby częściej skupiać się na czuciu, doświadczaniu ciała, a nie zostawać tylko na poziomie jego wyglądu.

Ten tekst nawiązuje do 35. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 35 / TWÓJ ŻYWIOŁ

Ten tekst nawiązuje do 35. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 35 / TWÓJ ŻYWIOŁ

Czy kostium z drugiego obiegu to dobry pomysł?

Z wczesnej młodości pamiętam swoje dwa ulubione kostiumy kąpielowe: jeden malinowy, drugi szaroniebieski. Oba jednoczęściowe, kupione w lumpeksie. Nabyte w dobrym stanie i skrupulatnie wyprane. Pamiętam, że lubiłam je za prostotę, wygodę i kolory; za to, że wyglądały jak kostiumy dla pływaczki, a nie jak na wybieg dla dziewczynek.

Kasia Zajączkowska, autorka podcastu Odpowiedzialna Moda i autorka książki Odpowiedzialna moda. Guilt-free przewodnik po slow fashion, mówi: „U nas w domu drugi obieg ma się świetnie, bo często dziedziczymy ubrania po córkach koleżanek. Kostium kąpielowy też może mieć drugie życie, wystarczy go wyprać, tak jak nowy, kupiony w sklepie (co akurat jest bardzo ważne, przez wzgląd na szkodliwe chemikalia). Warto dbać o jego żywotność: prać w niskiej temperaturze lub ręcznie, a suszyć w cieniu”.

„W tym obszarze mody nie uciekniemy od syntetyków, bo poliester, nylon i elastan w przypadku strojów używanych w wodzie mają sens. Jednak fajnie, żeby kostiumy były z recyklingu i miały na to certyfikaty [1]Certyfikaty: – Global Recycled Standard – dla poliestru i nylonu z recyklingu; – Oeko-Tex Standard 100 – gwarancja bezpieczeństwa (tekstylia przebadane na obecność niebezpiecznych … Czytaj dalej. Recykling pozwala na oszczędność wody i energii w produkcji, a tym samym mniejszą emisję CO2” – zaznacza Zajączkowska. – „Odradzałabym cekiny, brokaty i gumowe nadruki, bo używając ich, dokładamy sobie i światu mikroplastiku. A w praniu cekiny zahaczają o materiał i niszczą inne ubrania. Przede wszystkim zachęcam, żeby kupować MNIEJ, czyli przemyśleć zakup kostiumu i wybrać taki, który może służyć nam przez kilka sezonów, a nie jeden”.

A może top i spodenki?

Teraz w torbie na basen mam jednoczęściowy kostium w kwiaty, w którym wyglądam jak lilia wodna, jak stwierdziła moja koleżanka Czaszka (bardzo lubię to porównanie), oraz sportowy stanik i męskie szorty. Oba zestawy stosuję wymiennie, w zależności od humoru i samopoczucia. Moje koleżanki coraz częściej wybierają właśnie spodenki do pływania. Może to również dobry pomysł dla dziewczynek?

„W przypadku mojej córki sprawdzają się szorty i koszulki lub topy z materiałów kąpielowych, bo chronią przed zbyt mocnym słońcem i nie trzeba wcierać dużo kremu do opalania” – mówi Kasia Zajączkowska. – „Zobacz, u chłopców stawia się na wygodę, możliwość grania, skakania, a u dziewczynek bardziej na to, żeby wyglądały ładnie, nawet kosztem wygody. A dla mnie wizerunek małej miss nie jest spoko. Zamiast mocno wyciętych majtek zachęcam do rozważenia szortów, także z działu chłopięcego, bo czemu nie?”

Klara, 11 lat: „Strój powinien być wygodny, nic nie powinno uwierać, żeby móc robić fikołki w wodzie. Zmarzluchom polecam do pływania piankę”.

mariano-nocetti-pływaczka
Fotografia: Mariano Nocettti, Unsplash

Mama i córka na plaży

Pierwszymi osobami, które widzimy w kostiumach, są najczęściej nasze matki, siostry i babki. To ich podejście do ciała, wyglądu, a ostatnio również wizerunku, znacząco wpływa na przekonanie młodszych dziewczynek o tym, czym jest ciało, do czego służy i jak czerpać z niego przyjemność.

Tosia, 11 lat: „W kostiumie muszę czuć się wygodnie. Wybieram raczej jednoczęściowy, bo wtedy nie widać brzucha, który jest trochę za duży. Ramiączka z tyłu skrzyżowane. Nie musi być gładki, może posiadać ładne wzory, ale jakie? Nie wiem”.

„Córki patrzą na swoje matki. Słyszą to, co mamy mówią o swoich ciałach, czy odnoszą się do siebie z sympatią, czy komentują swój wygląd ostro, a może nawet nieprzyjemnie” – mówi Magda Kołacz-Kwiatkowska, socjolożka i edukatorka, mama dwóch córek. – „Jeśli mamy stawiają na luz i wygodę, to córki, szczególnie te młodsze, najprawdopodobniej również na to postawią. Dlatego uważam na to, jak patrzę na siebie w lustrze, co mówię o swoim ciele i wyglądzie. Ja i moje córki zawsze stawiamy na wygodę, ale też na to, co nam się podoba. Ważne, żeby na basenie czy nad jeziorem czuć się swobodnie, czerpać radość z bycia na dworze, cieszyć się wodą i słońcem”.

Róża, 8 lat: „Dla mnie lepszy jest kostium jednoczęściowy. Jak wchodzisz do wody, to jest mniej zimno w brzuch i nikt cię w niego nie połaskocze podczas wojny wodnej. Wzór jest ważny: syrena nie, smok – tak”.

Kiedy córka Magdy chciała kupić kostium w panterkę, Magda powiedziała „stop”, rozmawiając z nią o tym, że fason tego konkretnego kostiumu i jego wzór mają podkreślać atrakcyjność seksualną kobiecego ciała, a na to jej zdaniem dla córki było stanowczo za wcześnie.

Zuzanna, 12 lat: „Dla mnie ważne jest, żeby kostium przylegał do ciała, bez nieprzyjemnych fałdek i luzów, które odsłaniają ciało. Materiał powinien był grubszy, żeby na przykład nie prześwitywały piersi, bo to niekomfortowe”.

Pomóż nam wydawać „Kosmos dla dziewczynek” – pismo, które dla mnóstwa dziewczynek jest prawdziwym skarbem!

Pomóż nam wydawać „Kosmos dla dziewczynek” – pismo, które dla mnóstwa dziewczynek jest prawdziwym skarbem!

Ciało latem

Gdybym miała doradzać córce przy zakupie kostiumu, stawiałabym na wygodę i funkcjonalność, biorąc pod uwagę, jaki rodzaj aktywności fizycznej zazwyczaj wybiera. Kolory i wzory dodają codzienności fantazji i uroku, więc ważne, żeby kostium jej się podobał.

Emilia, 13 lat: „Mnie sprawdzają się kostiumy dwuczęściowe. Fajnie, jak są wygodne, ale też ładne, bo jednak chcę wyglądać atrakcyjnie. Nie jest tak, że chcę komuś zaimponować, ale sama sobie chcę pokazać, że jestem ładna”.

Ale niech wygląd kostiumu będzie tylko jednym z aspektów świętowania lata. Przede wszystkim zachęcam do cieszenia się promieniami słońca, które wydobywają piegi na skórze, ciepłym wiatrem, który prześlizguje się po łydkach, trawą pod stopami. Latem włosy pachną jeziorem, opalona skóra magazynuje witaminę D, a kubki smakowe przypominają sobie smak świeżych truskawek, malin i jeżyn. W te strony kierujmy swoją uwagę.

A tym dziewczynkom i ich mamom, które lubią dreszczyk emocji, polecam znalezienie takiego miejsca nad wodą, w którym można zrzucić koszulki, spodenki, sukienki czy kostium kąpielowy i popływać nago w ciepłych wodach jeziora. I zachęcam, po wyjściu z wody, do rozmowy o tym, jakie to było uczucie: co było przyjemne, a co może trochę niepokojące, co ciału sprawiło radość, a co zaskoczyło. Idźmy przez czucie i doświadczanie ciała ku głębszej, bardziej życzliwej z nim relacji!

Źródła

Źródła
1 Certyfikaty:
– Global Recycled Standard – dla poliestru i nylonu z recyklingu;
– Oeko-Tex Standard 100 – gwarancja bezpieczeństwa (tekstylia przebadane na obecność niebezpiecznych substancji);
– FairTrade – etyczna produkcja;
– Cradle to Cradle (C2C) – globalny standard produktów uznawanych za bezpieczne, cyrkularne i wytwarzane w odpowiedzialny sposób