To wyjątkowy moment pełen zarówno ekscytacji i radości, jak i niepewności czy obaw. Dowiedz się, jak możesz mądrze towarzyszyć w nim córce.
1. Nie zawstydzaj
Do zmian, które zachodzą w ciele twojej córki, podejdź z powagą i szacunkiem. A przy tym zupełnie naturalnie. Jeżeli możesz, to poproś rodzinę (mowa też o ciociach i wujkach), aby powstrzymała się od niepotrzebnych komentarzy. Nie rozmawiaj też na ten temat z innymi dorosłymi w obecności dziewczynki czy za jej plecami. To jej intymna sprawa i to ona decyduje, czy chce ją z kimś omawiać, czy nie.
2. Porozmawiaj, opowiedz, wytłumacz
Aby lepiej pomóc córce zrozumieć, co się z nią dzieje, możesz sama (lub sam) poczytać więcej o piersiach, ich budowie i funkcji – karmieniu dzieci. To ważne, aby opowiadając o piersiach, skupiać się nie na ich wyglądzie, ale na tym, czemu służą, jak bardzo są funkcjonalne i jak wartościowym pożywieniem jest mleko matki. Szczególnie polecam książkę „Kobieta. Geografia intymna” Natalie Angier i rozdziały o piersiach oraz laktacji. Do rozmowy możesz też wykorzystać artykuł z 12. numeru „Kosmosu dla dziewczynek”, w którym opisuję, co się dzieje w ciele dziewczynki, gdy rosną jej piersi. Będzie dla was dobrym punktem wyjścia do pytań i rozmowy.
3. Pomóż wybrać pierwszy stanik
Przede wszystkim zapytaj, czy ona również chce, by to się wydarzyło teraz i byś w tym uczestniczyła. Może być tak, że jedna dziewczynka już od dawna marzy o koszulce w rodzaju stanika sportowego, a inna w ogóle nie chce jeszcze o nim słyszeć. Poznaj jej potrzeby i uszanuj je. Wytłumacz też, że funkcją biustonoszy jest wspieranie ciała w noszeniu piersi. Ale każda kobieta sama decyduje, jak jest jej najwygodniej. Stanik na pewno przyda się w czasie uprawiania sportu.
4. Zastanów się, w jaki sposób ty odnosisz się do swoich piersi i/lub do piersi innych
Dzieci uczą się przez naśladowanie. Jeśli jesteś mamą, to ważne, jaki ty masz stosunek do swoich piersi i czy komentujesz wygląd piersi innych kobiet (to oczywiście tyczy się też całego ciała). Jeżeli dziewczynka słyszy od bliskich kobiet: „Chciałabym mieć większe piersi” czy „Cycki mi wiszą”, to uczy się, że to, jak wyglądają piersi, jest na tyle ważne, że się o tym mówi. Przyswaja też sobie, że bycie niezadowoloną ze swojego ciała jest częścią kobiecości. Podobnie, gdy słyszy z ust bliskich (kobiet i mężczyzn) uwagi na temat biustu innych osób („Ta to ma cycki!”). To pokazuje jej, że ocenianie w taki sposób czyjegoś wyglądu jest OK i że piersi, które najwidoczniej obowiązują niespisane standardy atrakcyjności, podlegają tej ocenie częściej niż reszta ciała. Takie spojrzenie może prowadzić do uprzedmiotawiania swojego ciała i ciał innych dziewczynek czy kobiet. Więcej na ten temat w swojej książce „Obsesja piękna. Jak kultura popularna krzywdzi dziewczynki i kobiety” pisze dr Renee Engeln.
5. Pokaż różnorodność
W czasie dorastania porównywanie się z innymi często przybiera na sile. Dziewczynki zastanawiają się, czy dobrze się rozwijają, porównują swoje piersi z koleżankami. Funkcjonują też w mediach społecznościowych, które (jeśli nie są odpowiednio moderowane) pokazują właściwie tylko jeden typ ciała i urody. Dlatego bardzo cenne są doświadczenia, kiedy dziewczynka może zobaczyć ciała kobiet w różnym wieku w naturalnym środowisku, np. w basenowej przebieralni. Na stronie fotografki Laury Dodsworth, której album w „Nowym wychowaniu seksualnym” poleca Agnieszka Stein, znajdziesz zdjęcia bardzo różnych piersi. Możesz je obejrzeć razem z córką, jeżeli uznacie, że to dobry pomysł.
6. Wysłuchaj i bądź
Dziewczynki rozwijają się bardzo różnie. Jedne po wakacjach wracają do szkoły odmienione, z niemal dorosłymi piersiami, podczas gdy inne dopiero zaczynają pączkować. Dla twojej córki może to wiązać się z różnymi napięciami: „Ania już ma piersi, a ja jeszcze nie!” albo: „Żadna nie ma jeszcze piersi, tylko ja. Czuję się bardzo głupio”. Dobrze jest wtedy w pełni i z uwagą wysłuchać córki oraz wytłumaczyć – choć trochę – że każdy jest inny, wyjątkowy i rozwija się w swoim własnym, najlepszym dla niego tempie.
7. Reaguj
W okresie pokwitania reakcje niektórych chłopców na zmieniające się ciała koleżanek nie zawsze są odpowiednie. Ważne, aby nie demonizować wtedy chłopców: to nie jest tak, że „oni tacy są”, tylko raczej nie mieli jeszcze dobrego przykładu i sami ze swoimi emocjami radzą sobie najlepiej, jak potrafią. Jednocześnie nie należy takich zachowań bagatelizować czy kłaść na karb „końskich zalotów”. Szczególnie gdy „NIE” po stronie dziewczynki nie zostaje wysłuchane i potraktowane poważnie. Wulgarne komentarze czy strzelanie ze staników to zachowania przemocowe i naruszające osobiste granice. Trzeba o tym informować dziewczynki i chłopców, nauczycieli, wychowawców i innych rodziców. Jeżeli to konieczne, dobrym pomysłem jest zorganizowanie dodatkowych zajęć edukacyjnych skupiających się wokół kwestii granic i empatii. Dziewczynki muszą wiedzieć, że nikt nigdy, nawet pod przykrywką żartów, nie ma prawa naruszać ich granic i wywoływać dyskomfortu. A to, że one reagują i się nie zgadzają, nie oznacza, że „nie znają się na żartach”, ale że dbają o siebie i stają po swojej stronie. Dzieci uczą się od dorosłych, więc to my od samego początku dajemy im przykład tego, jak postępować z granicami innych ludzi: czy je szanujemy, czy ignorujemy. Czy stajemy w obronie własnych granic, czy pozwalamy, aby je przekraczano.
Ćwiczenie
Jeżeli jesteś mamą, to przypomnij sobie, jak to było, kiedy tobie zaczęły rosnąć piersi. Czego wtedy potrzebowałaś, co cię niepokoiło? Pamiętaj, że twoja córka może mieć zupełnie inaczej, ale być może podzielenie się z nią twoim doświadczeniem będzie ważne i wzbogacające dla waszej relacji. Ale też nie naciskaj. Uszanuj, jeżeli nie będzie cię chciała słuchać.
Książki, po które warto sięgnąć:
- Natalie Angier, „Kobieta. Geografia intymna”, Prószyński Media, 2009
- Renee Engeln, „Obsesja piękna. Jak kultura popularna krzywdzi dziewczynki i kobiety”, Wydawnictwo Buchmann, 2018
- Agnieszka Stein, „Nowe wychowanie seksualne”, Mamania, 2018