„Kosmos dla dziewczynek” ukazuje się już od trzech lat! To dobra okazja, żeby przedstawić osoby, które od samego początku sprawiają, że jest naprawdę wyjątkowy. Oto Maria Górska-Piszek, programistka, która pisze dla nas o kodowaniu, nowych technologiach i łamaniu szyfrów.
1. Co robisz w „Kosmosie”?
Wymyślam tajne szyfry, tłumaczę, jak rozmawiać z komputerem, i pokazuję, że programowanie to świetna zabawa, a jednocześnie bardzo skuteczne narzędzie do kształtowania rzeczywistości.
2. Jaką byłaś dziewczynką?
Zazwyczaj z nosem w książce. Podręczniki do kolejnej klasy pochłaniałam jeszcze w wakacje, a potem nudziłam się na lekcjach i czytałam pod ławką inne rzeczy. Wyrywałam się do odpowiedzi i najróżniejszych konkursów, a także do występowania na scenie: śpiewałam, recytowałam wiersze albo byłam narratorką w przedstawieniach. Lubiłam też wchodzić na drzewa, budować tajne bazy w chaszczach i organizować zawody sportowe z kolegami z podwórka.
3. Pierwszy złamany zakaz?
Nie pamiętam dokładnie, ale pewnie bicie się z którymś z braci.
4. Ulubiona postać z bajki/książki dla dzieci?
Mała Mi, bo chociaż mała, to nie dała sobie w kaszę dmuchać.
5. Tajemnicza umiejętność?
Doskonała pamięć do liczb. Do tej pory pamiętam numery telefonów niektórych koleżanek z podstawówki.
6. Miejsce pracy?
Ostatnio głównie kanapa, choć na wiosnę planuję przesiąść się do kampera i pomalutku zwiedzać Europę.
“Złam tajny kod” w “Kosmosie dla dziewczynek”
7. Ulubiona złota myśl?
„Jesteś jedyną ekspertką w kwestii tego, jak być tobą”.
8. Słowo, którego zbyt często używasz?
„Najprawdopodobniej”. Zamiast powiedzieć wprost to, co myślę, chowam się często za tym słowem, na wypadek gdybym nie miała jednak racji.
9. Dzieci?
Dopiero co pojawiła się na świecie córeczka Ewa.
10. Rodzeństwo?
Czterech młodszych braci. Nie mam pojęcia, jak nasi rodzice to ogarnęli, ale jestem im bardzo wdzięczna.